środa, 9 lipca 2014

Rezydencja w Bahrajnie dla rezydenta Arabii Saudyjskiej

Od dłuższego czasu czaję się na stałą rezydencję w Bahrajnie. Wiele razy słyszałem, że się da, że można, ale nigdy nie znalazłem całościowego opisu jak to zrobić. Okazuje się, że wystarczy znaleźć odpowiednią „agencję”, żeby sobie taki dokument wyrobić. Jest kilka benefitów posiadania statusu rezydenta, jak np. możliwość zarejestrowania samochodu w Bahrajnie (stawki ubezpieczeń względem Arabii Saudyjskiej są dramatycznie niższe, ale przede wszystkim lokalne tablice rejestracyjne z definicji nie prowokują agresji kierowców tego niedużego kraju). Rezydent może sobie też kupić normalny telefon (nie pre-paid) i otworzyć konto w banku. Podlega też bezpłatnej opiece medycznej.

Co jest wymagane? Mnóstwo papierów, wiza wielokrotnego wjazdu do Arabii wystawiona przez pracodawcę (poradnik emigranta – umowa o pracę w Arabii Saudyjskiej – ważny punkt w negocjacjach kontraktu to możliwość swobodnego opuszczania kraju!), ważna Iqama (dokument potwierdzający rezydencję Arabii Saudyjskiej) i… masa pieczątek. No i umowa wynajmu mieszkania w Bahrajnie. Nie każdy dział HR saudyjskich firm jest na tyle cierpliwy, żeby wspomóc pracownika w uzyskiwaniu takiego statusu, ale poza stemplami na kopiach nie wymaga się niczego od saudyjskiego „sponsora” - żadnej dodatkowej aktywności, czy opłat, więc w zasadzie jest to jedynie uwarunkowane dobrą wolą pracodawcy. Więc jeśli pracujecie w Prowincji Wschodniej (Aramco? SABIC? któraś z wielu rezydujących tu firm geologicznych?), taki układ jest całkiem wdzięczny. Jakość życia po drugiej stronie mostu jest zdecydowanie lepsza niż to, co oferuje Dammam / Dhahran i AlKhobar razem wzięte. No i rodzina będzie się czuła o wiele swobodniej w otwartym Bahrajnie, niż w zamkniętych, otoczonych murami i drutem kolczastym „compoudach” Al-Khobar.

Krok pierwszy to wiza wielokrotnego wstępu do Bahrajnu. Wczoraj mi się udało (teraz przekraczam granicę nie jako turysta, a już rezydent). W przyszłym tygodniu – jak odbiorę plastikową kartę identyfikacyjną (CPR), opiszę dokładniej jak wygląda cały proces – może się komuś przyda i zaoszczędzi szukania.

wtorek, 8 lipca 2014

Do Bahrajnu bez wizy od Stycznia 2015!

W końcu, pomimo braku jakichkolwiek stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Bahrajnem (poprawcie mnie, jeśli się mylę), Polacy będą mogli podróżować w celach biznesowych i turystycznych do Bahrajnu bez konieczności ubiegania się o wizę. Dokładnie tak, jak większość państw Europy dziś. No dobrze, ale co to właściwie daje? Ano dużo – zwłaszcza dla podróżujących do Arabii Saudyjskiej. Zmiana ma wejść w życie w styczniu 2015.

Dziś posiadacze rezydencji Arabii Saudyjskiej (lub innej z kraju GCC) mogą bez problemu przekraczać granicę z Bahrajnem, a od przyszłego roku również i Polacy podróżujący w te strony. Ułatwia to wiele rzeczy:

- połączenia lotnicze z/do Bahrajnu są przeważnie tańsze i krótsze niż loty do Dammam z Polski (polecam WAW-DXB-BHR). Również na innych trasach lot z/do Bahrajnu jest 30-40% tańszy, niż np. z Rijadu.

- kontrola Paszportowa na lotnisku w Bahrajnie zajmie Wam może 10 minut jak będzie długa kolejka. Stamtąd można wynająć samochód z kierowcą do Dammam za równowartość niecałych 100$. Samej jazdy jest około 70km + przejście graniczne, które zwykle nie potrwa więcej, niż 30 minut (o ile nie jest to koniec weekendu). Długość „korka” można online weryfikować na stronie zahmaola.com.

- w Bahrajnie można na chwilę przystopować w celach turystycznych lub napisać do autora tego bloga, żeby was oprowadził!

UPDATE: 22/09/2014: https://www.evisa.gov.bh/VisaBhrnats.html -> już od października 2014 "visa on arrival" dla Polaków podróżujących do Bahrajnu!